Psy są stworzeniami nad wyraz ciekawskimi. Uwielbiają poznawać otoczenie, zwłaszcza podczas spacerów, wszędzie wchodzą, wszystko węszą. Oczywiście, jest to ich naturalne zachowanie sięgające dziko żyjących przodków, ale też wiążące się niestety z ryzykiem złapania przez nie licznych pasożytów. Część z nich powoduje jedynie dyskomfort zwierzęcia, niektóre jednak mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia…
Prawdą jest, że stworzenia chodzące bez smyczy, bezdomne czy żyjące na dworze w sposób szczególny narażone są na pasożyty, co nie zmienia faktu, że i Twój kanapowy leniuszek może „złapać” robaki.
Niejednokrotnie wystarczą do tego przelotne spotkanie z innym nosicielem, zakażonym kałem czy pogoń za gryzoniem. Wiele parazytów potrafi przeżyć w ciałach nosicieli pośrednich, czyli całkowicie różnych gatunków, o czym powinniśy stale pamiętać.
Dlaczego? Bo nawet człowiek może się z nimi zetknąć poprzez kontakt z zarażonym zwierzęciem. Przykładem tego jest nad wyraz niebezpieczna bąblowica, która w ostatnich latach coraz powszechniej występuje w europejskich lasach.
Możesz jednak chronić siebie oraz Pupila. W jaki sposób? Poprzez jego odrobaczanie, które powinieneś przeprowadzać regularnie. Dzięki niemu Twój czworonóg będzie cieszył się dobrym zdrowiem, a Ty pozwolisz mu być sobą: radosnym i wszędobylskim stworzeniem…
Pasożyty żerujące na psich organizmach
Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że pasożytów w przyrodzie występuje bardzo wiele, o czym zaraz się przekonasz.
Czym w ogóle jest pasożyt? Czy można go porównać do innych żyjątek jak wirusy i bakterie? Otóż niekoniecznie, choć ich wpływ na zarażone zwierzę nierzadko wydaje się zbliżony, wszak również wywołują liczne choroby.
Pasożytnictwo polega na wykorzystaniu jednego żywego organizmu przez drugi. To sytuacja daleka od symbiozy, w której wzajemność korzyści sprawia, że zyskują obie strony.
Parazyt żeruje na swoim żywicielu nie dając nic w zamian. Posuwa się do tego, że swoją obecnością powoduje poważne szkody, pogarszając stan zdrowia psa, by samemu rosnąć w siłę.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż stworzenie to nie tylko wykorzystuje energię, która w normalnych warunkach przeznaczona jest dla psa, ale również dokonuje w jego ciele pełnej przemiany materii. Odchody są toksyczne, doprowadzają do infekcji, alergii oraz chorób.
Co ciekawe, pasożyty dzielone są na zewnętrzne i wewnętrzne. Zewnętrzne są stosunkowo łatwe w zidentyfikowaniu, gdyż dostrzeżemy je nawet gołym okiem, jeszcze zanim wystąpią pierwsze negatywne skutki ich działania.
Najsławniejszymi przedstawicielami tej grupy bez wątpienia są wgryzające się w skórę i pijące krew kleszcze i pchły.
Systematycznie przeczesuj sierść pieska, sprawdzając, czy nie znajduje się tam jakiś podróżnik na gapę. Kleszczom najłatwiej dostać się w okolicę pyska zwierzęcia, jego uszu, łap oraz pod pachy. Co ważne: nigdy nie usuwaj ich bez pomocy specjalnych szczypiec.
Pozostawiając fragment kleszcza pod skórą Pupila lub zgniatając go przed wyjęciem, zwierzę może zachorować na boreliozę.
Dzisiaj jednak szerzej zajmiemy się drugą grupą pasożytów, czyli wewnętrznymi. Są one nierzadko groźniejsze, bo żyją w ukryciu, nie dając o sobie znać czasami przez naprawdę długi czas.
Dlatego też pamiętaj, że lepiej jest przeciwdziałać i regularnie odrobaczać psa. Oczywiście, żeby było to w pełni bezpieczne, nie podejmuj samodzielnych kroków, a jedynie po konsultacji z lekarzem weterynarii.
Najpowszechniej spotykane pasożyty
Parazyty wewnętrzne, czyli endogenne, przyjęło się dzielić na kilka grup, co ułatwia ich klasyfikację. Najczęściej spotkasz się z segregacją ze względu na bytowanie danego organizmu, choć niektórzy specjaliści dzielą je pod kątem wielkości czy nawet kształtu.
Są to więc:
- pasożyty jelitowe,
- oraz pasożyty pozajelitowe.
Jelitowe, jak sama nazwa świadczy, znajdują się w układzie trawiennym pieska. Są to między innymi tasiemce bąblowce, pchle, krętkowe, jak i różnego rodzaju glisty, włosogłówki czy tęgoryjce.
Z kolei robaki bytujące poza jelitami to nicienie odpowiednio: podskórne, sercowe, płucne oraz atakujące oczy psa.
Pupil może się nimi zarazić przez zjedzenie znalezionego martwego ptaka czy gryzonia, lub po kontakcie z pchłami. Niestety, część pasożytów występuje w otoczeniu, gnieżdżąc się na trawnikach, w ziemi czy nawet na chodnikach.
Jaja parazytów bardzo dobrze radzą sobie ze zmiennymi warunkami atmosferycznymi jak wiatr, deszcz czy śnieg. Wrażliwe są jednak na suchość oraz promienie słoneczne. Ziemia wystawiona na ich działanie odpowiednio długo jest dla zwierząt i ludzi bezpieczna. Ma to szczególne znaczenie w przypadku piaskownicy Twojego dziecka.
Czy mój pies ma robaki?
Trudno jest jednoznacznie określić, czy pies złapał robaki, tym bardziej podać ich rodzaj. Często zdarza się tak, że w organizmie stworzenia jednocześnie znajduje się ich kilka! Dlatego też powszechnie stosowane są tabletki na odrobaczanie psa działające na więcej niż jednego szkodnika.
Oddany właściciel, doskonale znający swojego Pupila, dość szybko zauważy, że ze zwierzęciem jest coś nie tak.
Dokładnie obserwuj psa, bierz pod uwagę każdą zmianę jego zachowania, podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych ewentualnych infekcji.
Lekarze weterynarii wskazują, że pies, w którego ciele zalęgły się robaki, staje się ospały, niechętny do zabaw, apatyczny, wypada mu sierść, ma trudności z oddychaniem, kaszle, a nawet wymiotuje i miewa biegunki. Pupil może też stracić apetyt, ale i jeść więcej niż zwykle i zarazem tracić na wadze.
Również tzw. saneczkowanie, czyli pocieranie odbytem o podłoże, może być objawem infekcji pasożytniczej. Odbyt psa jest miejscem, którego w inny sposób nie jest w stanie podrapać. Pojawiają się tam uciążliwe podrażnienia, zwłaszcza przy robakach bytujących w jelitach.
Zapewne przyznasz, że przedstawia się to dość groźnie. Niestety, takie też okazuje się w praktyce. Z reguły oznacza to, że dany pasożyt już wystarczająco długo przebywa w organizmie czworonoga, żeby wywoływać tego typu objawy.
Bezzwłocznie skontaktuj się z lekarzem weterynarii. Zbada on Twojego Pupila i określi, czy zaraził się robakami, czy też występuje u niego inna choroba, po czym rozpocznie leczenie.
Nie czekaj. Układ odpornościowy zwierzęcia nie jest w stanie samodzielnie zwalczyć intruza, który będzie nieustannie wpływał na jego zdrowie. Pojawią się coraz groźniejsze objawy, a wtórować im będą choroby zagrażające życiu psa.
Odpowiedzialne podejście kluczem do walki z pasożytami
Koniecznie podejmij kroki, których celem jest zapewnienie bezpieczeństwa Twojemu podopiecznemu, ale i uniemożliwienie dalszego rozprzestrzeniania się parazytów w środowisku.
Bez obaw, to nie jest aż tak trudne, jak się wydaje. Wystarczy zachowywanie podstawowej higieny Twojego pieska. Postępuj tak nawet wtedy, gdy zwierzęciu nic nie jest. To najlepsza profilaktyka!
O co więc chodzi?
W pierwszej kolejności nigdy nie pozostawiaj niesprzątniętych odchodów Pupila. Zbieraj je, używając torebki foliowej, a całość wyrzucaj do śmieci. Ma to tym większe znaczenie na terenach miejskich, gdzie współżyje wiele zwierząt. Dbajmy o dobro wspólne i porządek.
Istotne, żeby sprzątać od razu po wydaleniu, o czym nie zawsze pamiętają właściciele psów posiadający własne podwórka.
Jaja robaków, kiedy tylko znajdą się w środowisku, są gotowe do dalszego zarażania! W ziemi, mając do tego odpowiednie warunki, mogą przetrwać od kilku miesięcy do kilku lat, czekając na swojego żywiciela…
Zebranych odchodów nie powinno się odprowadzać do kanalizacji czy kompostować. Istnieje zbyt duże ryzyko, że inne zwierzęta jak gryzonie, ptaki czy owady będą miały z nimi kontakt. To tzw. nosiciele pośredni, którzy w ten czy inny sposób mogą mieć styczność z Twoim Pupilem.
Ponadto staraj się nie spuszczać psa ze smyczy w miejscach nieznanych, co do których nie masz pewności, że są bezpieczne. Chodzi tutaj szczególnie o tereny leśne i łąki, na których może znajdować się zwierzęca padlina.
Wskazane jest także częste wyczesywanie psiej sierści, zwłaszcza gdy jest długa. Usuniesz tak ewentualne jaja parazytów, zanim przedostaną się do organizmu czworonoga. Dokładnie umyj po tym ręce, gdyż nawet Ty możesz zostać nosicielem pośrednim.
Tabletki na odrobaczanie psa i ich skuteczność
W sklepach zoologicznych powszechnie dostępne są dzisiaj tabletki na odrobaczenie psa. Pamiętaj przy tym, że lekarstwa te zawierają więcej niż jedną substancję czynną. Oznacza to, że działają na kilka rodzajów parazytów. Może się niestety okazać, że nie na wszystkie.
Najpewniejszym rozwiązaniem jest więc wizyta u lekarza weterynarii, który podejmie skuteczne leczenie.
Pupil w pierwszej kolejności zostanie poddany badaniu. Określi ono, co dokładnie zwierzęciu dolega oraz jaki szkodnik zagnieździł się w jego ciele. Na podstawie tych informacji lekarz podejmuje decyzję, w jaki sposób przeprowadzić odrobaczenie psa.
Wspomniane tabletki najwyższą skuteczność wykazują przeciw takim pasożytom jak: tasiemce, glisty, lamblie, tęgoryjce i nicienie.
Drugą możliwością, jeśli tabletki okażą się nieskuteczne bądź lekarz weterynarii zadecyduje o innym sposobie leczenia, jest doustna pasta odrobaczająca dla psa. Zwalcza na tasiemce, glisty, włosogłówki i tęgoryjce.
Trzecim rozwiązaniem na odrobaczenie psa jest tzw. zawiesina. Lek ten również podawany jest doustnie, usuwa z organizmu zwierzęcia glisty, włosogłówki i tęgoryjce.
Niezależnie który rodzaj kuracji zostanie zastosowany w przypadku Twojego pieska, zawsze podawaj zalecane przez lekarza dawki. Lek może być przyjęty w jednej, lecz równie dobrze podzielony na kilka dni.
Wpływ na to ma rasa psa, jego wielkość, a w przypadku niektórych parazytów także wiek oraz historia chorób.
Środek na odrobaczenie psa wyeliminuje obce organizmy pasożytujące na zwierzęciu. Ich resztki zostaną wydalone wraz z kałem, który powinieneś niezwłocznie usunąć ze środowiska i wyrzucić do śmieci.
Jak często odrobaczać psa?
Wielu właścicieli uważa, że odrobaczyć psa należy dopiero w momencie, kiedy pojawi się tego potrzeba, czyli wystąpią pierwsze objawy.
Jest to bardzo ryzykowane postępowanie, odradzane przez lekarzy weterynarii. Będą Cię oni zachęcać do regularnego odrobaczania psa, co może się różnić w zależności od rasy zwierzęcia, ale też preferencji samego specjalisty.
Więc jak często odrobaczać psa? Wskazuje się, żeby przeprowadzać je co około pięć miesięcy. Najczęściej jednak sprowadza się to do dwukrotnego podania tabletek na odrobaczanie psa w ciągu roku, w odstępach półrocznych. Oczywiście, jeśli Pupil wykazuje objawy częściej, podejmij działania szybciej.
Pieski żyjące na dworze tak naprawdę mogą ponownie złapać robaki już po kilku dniach od przyjęcia ostatniej dawki.
No dobrze, a co zrobić, gdy posiada się więcej psów, a tylko jeden z nich złapał pasożyta? Otóż powinieneś wtedy odrobaczyć wszystkich swoich podopiecznych. Według wszelkiego prawdopodobieństwa inni także zostali zarażeni, nawet jeśli nie wykazują jeszcze tego objawów.
Nie zapominaj, że nieustannie przebywają w swoim towarzystwie, spędzając czas na wspólnych zabawach, spacerach i posiłkach.
Zasada ta działa i w przypadku różnych gatunków. Jeśli mając psa i kota, parazyta złapało jedno z nich, odrobaczone powinno zostać też drugie zwierzę.
Odrobaczanie szczeniaków
Na pewno zastanawiasz się, co zrobić ze szczeniakiem? Czy odrobaczenie psa warto przeprowadzić już w jego młodym wieku?
I tym razem zasięgnij porady lekarza weterynarii, aczkolwiek miej świadomość, że tutaj też obowiązują pewne zasady.
Parazyty gnieżdżące się w ciele młodego pieska mogą się okazać jeszcze groźniejsze niż w przypadku dorosłego zwierzęcia. Hamują one jego prawidłowy rozwój, w tym wzrost i budowę masy ciała.
Zaleca się, żeby pierwsze odrobaczenie psa przeprowadzić już około 3-4 tygodnia jego życia. Oczywiście dokładny termin zostanie wyznaczony przez specjalistę podczas wizyty w klinice.
Kolejne dawki powinno się powtarzać, chcąc mieć pewność, że szczeniak jest w pełni bezpieczny. W pewien sposób jest to działanie zbliżone do szczepienia młodych czworonogów. Tak więc ponawiaj odrobaczenie psa co miesiąc, do momentu, gdy osiągnie wiek sześciu miesięcy.
Po tym czasie możesz go traktować jak dorosłego osobnika i ograniczyć się do podawania dwóch dawek w ciągu roku.
Podsumowanie
Parazyty wewnętrzne, bytujące w ciałach naszych czworonożnych przyjaciół, są dla nich prawdziwym utrapieniem.
Miej na uwadze, że i na te niewielkie stworzonka przez dziesiątki tysięcy lat działała ewolucja, przygotowując je do przetrwania w organizmach żywicieli.
Dlatego to na nas, właścicielach, spoczywa zadanie pomocy Pupilom w zwalczaniu tych szkodników, właśnie poprzez regularne odrobaczanie.
Jest to tym ważniejsze, że niektóre pasożyty przechodzą także na człowieka, co dla dzieci potrafi być niebezpieczne. Mogą to być zarówno glisty, jak i tęgoryjce czy tasiemce np. bąblowce.
Te ostatnie są szczególnie groźne. Bąblowiec, gdy zadomowi się w ciele człowieka, nie pozwoli się w pełni usunąć. Co gorsza, przez wiele lat nie wykaże żadnych objawów, by w końcu uaktywnić się ze wzmożoną siłą.
Odrobaczanie psa zapobiegnie tym bez wątpienia przykrym konsekwencjom. Również my sami możemy się zaszczepić na tego parazyta, ale i poddawać częstym badaniom. Szczególnie jest to polecane myśliwym, leśniczym i osobom, które lubią chodzić na spacery z Pupilem do lasu.