Od niepamiętnych czasów krąży mit o tym, że mleko dla kota jest dobre. Głęboko przesiąknął on do świadomości ludzkiej, będąc utrwalanym przez następne pokolenia i popkulturę. Koty piją mleko w bajkach – pił je Filemon, Tom, Garfield, ucząc dzieci, że jest to jak najbardziej w porządku. Podobne obrazy widać w filmach i reklamach. Czy zatem mleko jest dla kotów zdrowe i bezpieczne? Niestety nie. Potrafi być dla nich szkodliwe.
Jedną z cech charakterystycznych ssaków jest ich żyworodność, a także spożywanie matczynego mleka w początkowym okresie życia.
Świeżo urodzonym malcom daje ono siłę do dalszego rozwoju, ale również buduje ich układ odpornościowy, chroniąc przed różnego rodzaju infekcjami, wirusami i bakteriami.
Dopiero z czasem dieta np. kociąt jest stopniowo urozmaicana, aż wreszcie mama przestaje karmić swoje młode. Są na tyle duże i silne, że mogą przyjmować normalny pokarm, samodzielnie go znajdując.
Co za tym idzie, ssaki „odstawiają” mleko i stan ten trwa w zasadzie do ich śmierci.
Wyjątkiem są ludzie, powszechnie pijący między innymi mleko krowie, kozie i owcze.
Na pewno nie raz zdarzyło Ci się wlać do kociej miseczki trochę mleka. Widząc zadowolonego mruczka wylizującego zawartość do ostatniej kropelki, trudno oprzeć się tej pokusie.
Niestety jednak, możesz tym wyrządzić Pupilowi krzywdę.
Koty, podobnie zresztą jak ludzie, z wiekiem przestają trawić laktozę. Jej obecność w pokarmie odbija się na ich samopoczuciu i zdrowiu.
Czym jest mleko dla małych kociąt?
Koty po urodzeniu żywią się tylko i wyłącznie mlekiem.
Przez pierwsze godziny jest to tzw. siara o charakterystycznym żółtym kolorze i gęstej konsystencji. Zawiera w sobie bombę witaminową, przeciwciała i inne substancje niezbędne malcom do przetrwania. Jednak siara szybko zmienia się w standardowe mleko.
Małe ślepe kulki nieporadnie wczołgują się pod mamę i ssą ten życiodajny płyn przy każdej okazji, jednocześnie głośno protestując, gdy nie mają takiej możliwości.
Trwa to mniej więcej miesiąc. Po tym czasie dieta ulega stopniowej zmianie. Kocia mama przysposabia dzieci do dorosłego życia, stara się zapoznać je z inną żywnością. W zależności od warunków, w jakich koty egzystują, jest to karma przynoszona do legowiska lub upolowane gryzonie czy ptaki.
Lekarze weterynarii i zwierzęcy behawioryści wskazują, że młode koty odsuwane są od karmienia mlekiem między 8. a 12. tygodniem życia. Jest to swojego rodzaju deadline, bo i później kocie organizmy nie potrzebują już mleka.
Na szczęście, w zdecydowanej większości przypadków zadziała tutaj natura. Jeśli Twoja kotka doczekała się potomstwa, poradzi sobie sama, bez pomocy człowieka. Pupile, kierowane instynktem, doskonale wiedzą, co i kiedy muszą zrobić.
Natomiast Twoim zadaniem jest zagwarantowanie kociej mamie i jej małym pełnego spokoju.
Co jednak zrobić, kiedy z różnych powodów młode są oddzielone od matki? Zdarzają się przecież sytuacje, w których wciąż ślepe Pupile zostały osierocone albo, co gorsze, porzucone przez nieodpowiedzialnego, bezdusznego człowieka.
Czym je wykarmić? Jakie mleko dla kociąt jest bezpieczne?
Nie powinno to być mleko krowie, kozie czy też owcze. Unikaj także zamienników roślinnych, np. sojowych i owsianych.
Co w takim razie wybrać?
Najlepiej zasięgnij porady lekarza weterynarii. Poleci Ci on mleczka w proszku dla kociąt. Przygotowywane są przez specjalistów, a ich skład zawiera wszystkie potrzebne Pupilom witaminy i minerały.
Podawaj je za pomocą małych buteleczek lub strzykawek. Delikatnie wtłaczaj płyn do miniaturowych pyszczków po wewnętrznej stronie policzka, by zwierzak się nie zakrztusił.
Czy dorosłe koty mogą pić mleko?
Mleko zawiera w sobie laktozę. Jest to rodzaj cukru.
Aby ją strawić, rozłożyć na cukry proste, niezbędna jest laktaza. Produkcja tego enzymu trawiennego w różnym stopniu zmniejsza się wraz z wiekiem, a czasami zupełnie zanika.
Właśnie dlatego niektóre koty czy też ludzie borykają się z nietolerancją laktozy, wywołującą uciążliwe problemy po spożyciu produktów mlecznych.
Najczęściej objawia się to w postaci biegunki, wymiotów, wzdęć oraz skórnych reakcji alergicznych i świądu. Mogą też się pojawić podwyższona temperatura, bóle brzucha, a w skrajnych przypadkach niewydolność nerek i marskość wątroby.
Czy w takim razie należy całkowicie usunąć mleko z kociej diety?
Niekoniecznie.
Jeśli Twój Pupil uwielbia mleczko na tyle, że jest gotów zrobić wszystko, aby móc go ponownie skosztować, poddaj go dokładnej obserwacji.
Poczęstuj go niewielką ilością np. krowiego mleka i sprawdź, jak zareaguje. Kiedy nie ma problemów z trawieniem, oznacza to, że jego organizm w dalszym ciągu produkuje wystarczające ilości laktazy.
Nie ma jednak żadnej gwarancji, że stan ten utrzyma się do końca życia czworonoga!
Za każdym razem, kiedy uraczysz Pupila tym przysmakiem, obserwuj jego reakcje. Jednocześnie nie przesadzaj z ilością mleka w diecie kota.
Jest bogate w różnego rodzaju składniki odżywcze, które w tych ilościach nie są potrzebne dorosłemu zwierzęciu. Nadmiar węglowodanów czy wapnia jest szkodliwy dla zdrowia.
Niektóre mleka, np. kozie, ale i śmietana, są bardzo tłuste. Spożywane zbyt często, zwłaszcza przez kociaki z tendencją do tycia, w końcu doprowadzą do zgubnej w skutkach nadwagi.
Unikaj też mleka owczego. Nie dość, że jest jeszcze tłustsze niż kozie, to posiada więcej laktozy niż krowie. Mieszanka wybuchowa.
W wyjątkowych przypadkach lekarz weterynarii może zalecić podanie kotu mleka, najczęściej bez laktozy. Dzieje się tak, kiedy Pupil choruje i zmaga się z osłabionym apetytem. Mleko wyposaży go w niezbędne składniki odżywcze i zarazem nawodni.
Oczywiście poprzedzi to dogłębny wywiad, upewniający, że mleko dodatkowo nie zaszkodzi zwierzęciu.
Czy koty mogą pić mleko bez laktozy?
Producenci nabiału dokładają wszelkich starań, żeby dotrzeć ze swoimi produktami do wszystkich klientów.
Oferują między innymi mleka dla osób z nietolerancją laktozy, ale też wersje wegetariańskie i wegańskie.
Czy tego typu mleka są bezpieczne dla kociaków?
Tak naprawdę zależy to od danego produktu.
Pamiętaj, że standardowe mleka bez laktozy oraz roślinne napoje mlekopodobne przygotowywane są z myślą o człowieku.
Wzbogaca się je różnymi suplementami, witaminami i minerałami, których dawki nie zawsze są odpowiednie dla zwierzaków domowych.
Jeśli chcesz urozmaicić dietę kota, w pierwszej kolejności skonsultuj się z lekarzem weterynarii, czy jest to bezpieczne. Możliwe, że poleci Ci konkretne rozwiązania.
Udaj się do sklepu zoologicznego i dopytaj o mleczka dedykowane dla kocich łasuchów.
Znajdziesz wspomniane już produkty do karmienia maluchów, ale też smaczne dodatki do codziennej diety dla dorosłych Pupili.
Nie dopuść do sytuacji, aby mleko stało się podstawowym elementem posiłków. Traktuj je jak przekąski, podawaj w ramach nagrody lub zachęty.
Bezpieczne substytuty
Mleko dorosłym kotom jest niepotrzebne.
Jest to najistotniejsza zasada, o której warto pamiętać. Co jednak naturalne, każdy właściciel pragnie rozpieszczać swojego Pupila. Czasami ulega pokusie, aby dać podopiecznym coś „grzesznego”.
Ważne, żeby w takich chwilach trzymać się z daleka od potencjalnie szkodliwego mleka, chyba że masz pewność, że jest ono bezpieczne dla czworonoga.
Zamiast niego bez wyrzutów sumienia możesz poczęstować mruczka jogurtem naturalnym.
Nie zaszkodzi on zwierzęciu, a ponadto okaże się cennym wsparciem dla kocich jelit. Jest bogaty w witaminy i żywe kultury bakterii.
Aby zaspokoić potrzebę spożywania płynów, wystarczy kotu czysta woda z kranu.
Niestety koty dość niechętnie ją piją. Jeśli dotyczy to Twojego czworonoga, możesz zachęcić go do picia wody poprzez dodawanie do niej apetycznych aromatów. Zmieniają zapach i smak. Są to produkty polecane przez specjalistów i dostępne w sklepach zoologicznych.
Oprócz suchej stosuj karmę mokrą, która w dużej mierze pokrywa dzienne zapotrzebowanie płynów.
Podsumowanie
Czy koty mogą pić mleko?
Czasami tak, lecz dorosłym zwierzakom jest ono niepotrzebne.
Mleko przeznaczone jest dla malców; w warunkach naturalnych tylko one spożywają je bezpośrednio od kociej mamy.
Wraz z wiekiem wszystkie ssaki zatracają umiejętność trawienia mleka, produkując coraz mniej laktazy. Niejednokrotnie przeradza się to w przykre i uciążliwe schorzenie, jakim jest nietolerancja laktozy.
Staraj się nie poszerzać kociej diety o produkty mleczne. Mogą one zaszkodzić na wiele różnych sposobów, także powodując nadwagę.
Jeśli Twój Pupil głośno i nieustannie domaga się mleka, wybieraj jedynie bezpieczne dla niego odpowiedniki. Stopniowo zmniejszaj dawki, by w końcu całkowicie zaprzestać podawania.
Najważniejsze jest dobro i zdrowie zwierzaka.